zakup skutera - ograniczone fundusze

Niniejszym witam wszystkich. Mam pytanie najlepiej do tych co zajmują się skuterami na co dzień, choć zdanie innych też mile widziane. Nurtuje mnie myśl, czy jest skuter siedzący który warto kupić za cenę 5000-10000 pln. Jaki model, jaki silnik, czy ze względu na wiek ma opinię w miarę bezawaryjnego. A może lepiej kupić coś bez, lub z uszkodzonym silnikiem i pomajsterkować samemu żeby obniżyć koszty( mam trochę doświadczenia w takich pracach z samochodów i motocykli), czy w takim wypadku jest jakaś dostępność części używanych bo zakładam że nowe to już nie jest oszczędność. Dodam, że ważę 105kg i chcę użytkować skuter dla frajdy a nie brać udziału w zawodach(jakichkolwiek) więc tuning itp. osiągów nie interesuje mnie, ale frajda wymagana. Będę wdzięczny za wszelkie rozsądne rady które zamkną mój zakup w w/w kwocie.

Czyżby to był sport tylko dla "obrzydliwie" bogatych, czy forum ignoruje tych z małą kasą a stare skutery to na złom i śmietnik ?

wydaje mi sie ze mozna kupic cos za mala kase tylko ciezko doradzic bo za ta kase to juz jest skuter ktory w swoim zyciu swoje przezyl i nie jest napewno zbyt pewny ale napewno sa skutery lepsze lub gorsze ja bym bral bombardiera

Ale jakiego bombardiera najlepiej xp, gsx(te dwa chodzą mi po głowie) ? I z jakim silnikiem najlepiej ?
Wiem , że za tę kasę będzie przechodzony i trzeba się spodziewać niespodzianek ale czy w ogóle warto i jeśli tak to na co zwrócić uwagę ?

Jak już to XP...ale Kogut dobrze Ci napisał...co z tego że masz 10 koła do wydania skora zaraz i tak bedziesz musiał go oddac na warsztat i grzebac za kolejne tyle...chodzi Tobie tylko o satysfakcje z samego posidania skutera?

Najlepszym rozwiązaniem jest dozbieranie do Yamahy VX, bo mało awaryjna maszyna praktycznie nie do zajechania, a w dodatku mało pali. To wydaje się najlepszym rozwiązniem, bo jak wiadomo kupić XP z 99 roku to trzeba 2 tyle na wymianę części.

Ale wiadomo że to zbyt optymistyczna wersja, dlatego kup co uważasz ja polecam albo XP, albo VX'a bo za jedno i drugie tyle samo zapłacisz tyle że za XP to w ratach Smile

To znaczy że jeśli przy zakupie sprawdzę jak pływa to i tak się zepsuje? Z waszych odpowiedzi wynika że to jest pewne ! Nie ma innej możliwości ? O motocyklach też tak mówią a ja jeżdżę rocznikiem '85 i oprócz paliwa to żadnych innych inwestycji.(fakt - ma on dobrą opinię wśród użytkowników) Może jednak ze skuterem też tak można.Oprócz satysfakcji Wink

z posiadania skutera przydałoby się żeby pływał.

co drogie to tanie co tanie to drogie :]

powiem tak, co do awaryjnosci VX to bym dyskutowal, mi sie rozwalil rozrzad i 8 kolo poszlo sie ........ silnik dwu suwowy wiadomo jest tanszy w remoncie, jezeli ma chlopak 10 czy 12 to nich kupi dwu suwa, jezeli ma dozbierac do vx za 20 to napiszecie poczekaj jeszcze troszke i dozbieraj do rxp, i kolo sie zamyka, chcesz szalec to xp, chcesz sie nudzic i plywac turystycznie to vx